Porównanie Szkół-polskiej i tureckiej
Co kraj to obyczaj… O szkole w Turcji i Polsce!Więcej nas łączy czy dzieli? Przybliżmy Wam ten problem, porównując polską szkołę z turecką, którą odwiedziłyśmy w grudniu.
Naszą uwagę zwrócił fakt, że tam dzieci każdego dnia chodzą do szkoły radosne i pełne energii, jakby uczęszczanie do szkoły było najwspanialszą rzeczą. U nas natomiast jest inaczej. Może to wina klimatu?
W szkole tureckiej nie ma obowiązku zmieniania obuwia. Nie jest to w żaden sposób sprawdzane. W salach, na korytarzach, w łazienkach panował nieporządek. W porównaniu do szkoły tureckiej nasze gimnazjum błyszczy.
W obu szkołach lekcje odbywają się podobnie. Młodzież polska i turecka musi drobnymi krokami podążać drogą edukacji.
Zwracając uwagę na szkolny sklepik, doznałyśmy szoku. Przypominał on dosłownie supermarket połączony z barem. Można dostać tam to, czego dusza zapragnie, począwszy od gum, kończąc na hamburgerach. Sam wygląd stołówki przypominał bar lub restaurację.
Kolejną rzeczą, która nas zszokowała, była biblioteka. U nas jest w niej książek do wyboru do koloru, a tam nawet nie było z czego wybierać.
Nasze szkoły wyjątkowo się różnią, lecz trudno orzekać, która z nich jest "lepsza". Są inne, w oby dwu warto być, natomiast ocenę zostawiamy Wam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz