Po ostatnim lunchu zjedzonym w szkolnej stołówce wybieramy się na poszukiwanie pamiątek. Jako że te rejony słyną z lawendy i własnego wyrobu naturalnych środków kosmetycznych, pierwsze, co kupujemy, to woreczki lawendowe i mydła na bazie oliwy z oliwek z różnymi dodatkami. Nie brak również pocztówek, figurek, breloczków i innego rodzaju drobiazgów.
.jpg)
Wiele razy pojawia mi się w oku łza, kiedy myślę, że dziś widzimy się po raz ostatni... Smutnym i zrezygnowanym krokiem opuszczamy budynek szkolny i udajemy się do domów.
Mój humor staje się lepszy, kiedy wieczorem wybieramy się na ostatni spacer na plażę. Tam, wraz z przyjaciółmi z Chorwacji i Portugalii robimy fotki, rozmawiamy, śmiejemy się do rozpuku i zajadamy przekąski kupione w markecie. Ten wieczór na zawsze pozostawi w naszych głowach wspaniałe wspomnienia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz