czwartek, 2 lipca 2015

"Lot to przygoda!" ~ Maja



Kilkoro spośród uczestników naszego wyjazdu leciało samolotem po raz pierwszy. Do takich osób należała m.in. Maja, dla której nasz lot stanowił nie lada przeżycie. A oto, co czuła, pierwszy raz wzbijając się ponad chmury:

 Pierwszy raz w chmurach

Dwa miesiące przed moim pierwszym w życiu lotem wzięłam udział w konkursie w zorganizowanym w ramach projektu "Through Old Letter to New Frendship. Narysowałam z minimalną pomocą mojej mamy logo. Byłyśmy przekonane, że nie wygram i nie wyjadę w wymarzoną podróż do Chorwacji. Gdy w szkole dowiedziałam się od pani Anny Szafarz, że ja wraz z innymi uczniami wygrałam, to nie mogłam w to uwierzyć. Od razu obdzwoniłam całą rodzinę i przekazałam jej członkom radosną nowinę. Wszyscy byli pełni podziwu i gratulowali mi wygranej. Gdy z dnia na dzień było bliżej do wyjazdu, coraz bardziej się go obawiałam. Wreszcie nadszedł ten dzień, w którym po raz pierwszy miałam lecieć samolotem. Kiedy jechałam z rodzicami na lotnisko, serce waliło jak szalone. Spotkałam tam pozostałe siedem osób wraz z ich rodzicami. Odprawa i wszystkie formalności minęły całkiem szybko i już po chwili siedzieliśmy wszyscy w poczekalni, obserwując odlatujące maszyny. Godzina minęła niepostrzeżenie i nim się obejrzałam, siedzieliśmy już w środku samolotu, słuchając zaleceń dotyczących bezpieczeństwa. Siedziałam obok mojej przyjaciółki, więc emocje były trochę mniejsze. Gdy zaczęliśmy startować, a samolot powoli wzbijał się w powietrze, czułam paniczny strach i przez pozostałe dwadzieścia minut lotu nie spoglądałam w okno, ponieważ mam straszny lęk wysokości. Zamiast tego oglądałyśmy z Elwirą gazety oraz wygłupiałyśmy się dla poprawy humoru. W tym czasie rozdawane były przekąski( ja wybrałam słone, które wyglądem przypominały samoloty i chmury). Lot nie był długi. Stopniowo przygotowywaliśmy się do lądowania .Czułam narastający strach, a w momencie, kiedy koła z szarpnięciem dotknęły ziemi, podskoczyłam zaskoczona. Wylądowaliśmy! Nagła ulga ogarnęła moje ciało. Wiedziałam już że samoloty nie są aż takie straszne, jak myślałam. Przede mną był jeszcze powrót, ale już się tak nie bałam jak za pierwszym razem. Śmiało mogę rzec- lot to przygoda!  







Maja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz